Chrzest morski - Pogoria 2008

Chrzest morski - Pogoria 2008

Waldemar Waszczyk
pogoria-logo.svg

Relacja z Pogorii

Z przekazu Korsarzy, którzy odeszli na wieczną wachtę morską wiemy, że gdzieś tam w głębinach jest dwór Neptuna, boga wód, chmur i deszczu. Neptunowi umilają panowanie opiekunki żeglarzy Nereidy – nimfy morskie uosabiające uroki morza. W otoczeniu syren, koni morskich i węży morskich władzę sprawuje piękna Salacja, żona Neptuna.

W czasie Chrztu Morskiego na pokłady żaglowców i okrętów, rydwanem zaprzężonym w Trytony przybywa Neptun wraz z całym dworem. Wielowiekową tradycją wśród marynarzy i żeglarzy jest Chrzest Morski. Budzi niepokój wśród neofitów, często brutalnie poddanych próbie dzielności przez weteranów służby na morzu. Po określeniu przydatności do żeglugi na morzu, zostają doprowadzeni przed oblicze Neptuna .

Każdy własny Chrzest Morski, a zwłaszcza ten pierwszy pamięta się i wspomina do późnych lat. Wśród ludzi morza najbardziej wiernymi w kontynuowaniu tradycji Chrztu Morskiego są marynarze flot wojennych i żeglarze. Początków tej ceremonii należy doszukiwać się już w starożytności, która miała charakter wyłącznie religijny i dotyczyła chrztu okrętów w celu zjednania przychylności sił nadprzyrodzonych. Tradycja chrztu morskiego wywodzi się z rytuałów pogańskich i chrześcijańskich, z tych drugich pozostało tylko w nazwie słowo „chrzest”. Żeglarze traktują Chrzest Morski jako poważny rytuał i wierzą, że „niechrzczeni”, mogą sprowadzić na statek gniew Bogów. Dawniej, na żaglowcach zwykle obchodziło się tradycję chrztu równikowego lub polarnego. Ceremoniał Chrztu Morskiego służy relaksowi i odprężeniu po trudach żeglugi, na przykład po przebyciu trudnego akwenu, groźnego przylądka. Służy również integracji, przyjęciu do załogi neofitów po stwierdzeniu opanowania wiedzy żeglarskiej i przydatności na pokładzie.
Tradycja Chrztu Morskiego jest obecna wśród żeglarzy na wszystkich wodach większych od kałuży, słonych i słodkich, stojących i płynących. Do grona żeglarzy przyjmowana jest młodzież na obozach żeglarskich, a Chrzest Morski na śródlądziu i przeżyte emocje sprawiają, że dla wielu żeglarstwo staje się filozofią życia.  Dobrą tradycją jest chrzest po zakończeniu pierwszego rejsu pełnomorskiego. Marynarze portugalscy organizują Chrzest Morski po opłynięciu Gibraltaru. Doskonałą okazją do organizacji  ceremonii Chrztu Morskiego w Polskiej Marynarce Wojennej jest pierwsze wyjście okrętu w morze z nową załogą. Nie jest moim zamiarem opis ceremonii Chrztu Morskiego, których wiele spotykamy w literaturze marynistycznej. Z opisów tych wynika, że nie zawsze wiemy, kim są i jaką pozycję zajmują poszczególne postacie towarzyszące Królowi Mórz i Oceanów. Tradycja Chrztu Morskiego wywodzi się z mitów i wierzeń greckich i rzymskich. Rzymski kult Neptuna i grecka boskość Posejdona oraz ich otoczenie zachęcają, aby poznać ich lepiej:

Neptun – Posejdon

Chrzest Morski nie mógł by mieć miejsca bez rzymskiego Króla Wszech Mórz i Oceanów. Przybycie Neptuna zapowiada nadworny Mag i Astrolog. Atrybutem Neptuna jest trójząb. Władzę nad wszelką wodą płynącą i stojącą sprawuje wraz z małżonką Salacją. Piękna nimfa Salacja lub teżVenilia jest morskim bóstwem z orszaku Neptuna, uosobieniem słonej wody i piękna morza. Atrybutami Salacji są: delfin, diadem, berło, muszla w kształcie rogu. Tradycyjnie, nie towarzyszy Neptunowi w czasie Chrztu Morskiego. Neptun, na neofitów doprowadzonych przez diabły przed jego oblicze nakłada obowiązek znajomości sztuki żeglarskiej oraz przestrzegania tradycji i zwyczajów morskich. Stwierdza ich przydatność do żeglugi na morzach i nadaje imiona oraz wręcza pamiątkowe dyplomy. Marynarze i żeglarze spod niektórych bander witają na pokładzie Posejdona, greckiego boga morza, odpowiednika rzymskiego Neptuna. W mitologii greckiej żoną Posejdona jest Amfitryta, piękna nimfa sprawująca władzę na morzu wraz z Posejdonem. Amfitryta wraz ze swoim mężem, bogiem Posejdonem miała syna Trytona i dwie córki Rode i Bendesikime. Amfitryta jest widywana z Posejdonem. Podróżując rydwanem zaprzężonym w trytony, (pół ludzi, pół ryby) w otoczeniu delfinów i ryb.

Proserpina – Persefona

Przybywająca z Neptunem Proserpina, zajmuje wysoką pozycję w orszaku Władcy Mórz i Oceanów, zasiada przy jego boku i czasami pomaga Neptunowi podjąć decyzję, czy doprowadzony neofita zasługuje na łaskę i zastanie przyjęty do załogi jako żeglarz przydatny do służby na morzu.
W wielu opisach ceremonii Chrztu Morskiego Proserpina jest przedstawiana jako małżonka Neptuna, co jest nieprawdą. Proserpina jest córką opiekunki kobiet, bogini Junony i Jowisza, najwyższego władcy nieba i ziemi, ojca bogów. W mitologii greckiej jako Persefona jest córką Zeusa i Demeter. Została uprowadzona przez brata Zeusa, władcę podziemnego świata zmarłych Hadesa (rzymskiego Plutona), później przez niego poślubiona. Jako bogini kiełkującego ziarna, wiosną wymyka się z podziemnego świata zmarłych i wędruje po morzach i oceanach odwiedzając dwór Neptuna. Wśród nimf, węży i koni morskich, a także delfinów, ryb i syren wesoło spędza czas przed powrotem do męża, do Hadesu. A więc kim jest zasiadająca przy boku Neptuna w czasie Chrztu Morskiego Proserpina?

Pękna Proserpina

Żeglarze z STS POGORIA już wiedzą, że nie jest żoną, ponieważ Neptun miał tylko jedną żonę Salację lub też Venilię. Zapewne miał kochanki, bowiem w mitologii greckiej miał syna Eumolposa z nimfą śniegu-Chione. Nie odnalazłem w mitologii kim była dla Neptuna, ale ponieważ zajmuje w jego orszaku miejsce przy jego boku, marynarze i żeglarze chcą w niej widzieć jego kochankę. Przyjmijmy zatem, że dla dodania pikanterii ceremonii Chrztu Morskiego, przybywająca z Neptunem na nasze pokłady Proserpina jest jego kochanką.

Nereidy – nimfy morskie

W toni morskich wód mieszkają nimfy morskie, pięćdziesiąt córek Nereusza i Doris, uosabiają uroki morza, są opiekunkami żeglarzy. Wiele z nich uczestniczy w ceremonii towarzysząc Neptunowi. Jedną z nimf  w orszaku Neptuna jest Tetyda, matka Achillesa, bogini morza. Wiele z nich będąc pół kobietą, pół rybą, spotykamy w orszaku Neptuna jako piękne syreny. W czasie chrztu w tropikach nimfy chronią przed słońcem i wachlują Neptuna i Proserpinę. Na wodach polarnych osłaniają przed chłodem i podają na rozgrzewkę rum wydobyty z pochłoniętych przez morze żaglowców.

Trytony

Podobnie jak syreny, trytony to pół ludzie, pół ryby. Razem z delfinami pomagają żeglarzom przeprowadzać żaglowce przez trudne akweny, przesmyki i cieśniny. Rydwan, którym przybywa Neptun wraz z Proserpiną z głębin oceanów zaprzęgnięty jest w trytony. Najbardziej znanym jest Tryton, syn boga Posejdona i bogini Amfitryty. W czasie Chrztu Morskiego trytony lubią towarzystwo piratów.

Diabły

Nie ma diabłów morskich. Korzystając z okazji chrztu morskiego pojawiają się pod wodzą Lucypera aby dręczyć neofitów. Diabły boją się wody, nie tylko święconej, dlatego licznie przybywają tam, gdzie Neptun wraz z swoim orszakiem opuszcza morskie głębiny.

Nie ma ich w orszaku Neptuna, ponieważ nie ma ich w mitologii rzymskiej czy greckiej. Pojawiły się dopiero z nastaniem chrześcijaństwa oraz w mitologii słowiańskiej. Bez diabłów nie ma Chrztu Morskiego.

Jest to jedyna okazja dla diabłów na zbliżenie się do dworu Władcy Mórz i Oceanów, i doprowadzenie neofitów przed jego oblicze. Zanim to jednak nastąpi, jeszcze przed przybyciem Neptuna już znaczą neofitów, aby im nikt nie uszedł. Prowadzą swoje ofiary drogą oczyszczenia, upokorzenia i przygotowania do spotkania z Władcą Mórz i jego orszakiem. Cyrulik w sposób bezwzględny stosuje lewatywę i inne wymyślne zabiegi. Fryzjer przy pomocy diabłów goli i depiluje neofitów.  Kucharz karmi przysmakami ze stołu biesiadnego Neptuna sprawdzając przy okazji odporność na chorobę morską. Astrolog sprawdza wiedzę żeglarską. Są to zwykle stanowiska „tortur”.

Po okrutnych zabiegach lekarskich i kosmetycznych, po degustacji morskich przysmaków wymiotnych stają się pełnowartościowymi marynarzami i żeglarzami. Diabły konsekwentnie dbają, aby dusze neofitów hartować, a ich ciała przysposobić do trudów morskiego żywota. Bardzo ochoczo diabłom pomagają piraci. Mają bowiem okazję w czasie Chrztu Morskiego zbliżenia się do Neptuna i jego świty. Niechlubne działania piratów na morzach nie znalazły uznania u Władcy Mórz i nie mają prawa zbliżać się do jego dworu w głębinach oceanów.

Zakończenie ceremonii Chrztu Morskiego.

Doprowadzeni przed oblicze Neptuna i Proserpiny neofici, podlegający ceremoniałowi Chrztu Morskiego muszą jeszcze ucałować ich stopy na znak pokory i złożyć ślubowanie. Neptun uderza trójzębem i nadaje morskie imię. Stwierdza przydatność do żeglugi na morzu i nakłada obowiązek znajomości sztuki żeglarskiej. Zobowiązuje do przestrzegania tradycji i zwyczajów żeglarskich. Ciernistą drogę neofity kończy wręczenie dyplomu przez Neptuna.

Ceremonia Chrztu Morskiego może przebiegać bardzo różnie. Zależy od wyobraźni, fantazji i znajomości tradycji morskich przez załogę. Na pewno jest to wspaniała, mająca elementy egzotyki zabawa integrująca załogę. Dla jej uczestników, poddanych ceremonii chrztu  Morskiego, jest niezapomnianym przeżyciem, związanym z osiągnięciem kolejnego doświadczenia w karierze żeglarskiej. Z żalem muszę przyznać, że komercjalizacja żeglarstwa nie sprzyja organizacji tradycyjnych spotkań z Neptunem i jego dworem. Ceremonia wypicia szklaneczki trunku i rozdanie dyplomów , na pewno nie nobilituje do grona „wilków morskich”. Uczestnicząc w wielu ceremoniach Chrztu Morskiego najważniejszym dla mnie był chrzest na okręcie podwodnym. Emocje związane z pierwszym zanurzeniem, spożycie kanapki ze smarem okrętowym i jej smak pamiętam do dzisiaj. Spotkanie na okręcie podwodnym w zanurzeniu z Neptunem i inicjacja na marynarza podwodnika związały mnie z morzem na zawsze.

2008-10-15